1. Zachoruj.

Podróżowanie w pełni sił jest nudne. Znacznie ciekawsze jest użeranie się z licznymi pociągami w samym środku grudnia, gdy masz 38 stopni gorączki!

2. Zaufaj PKP.

Dreszczyk emocji, który zapewniają nasze linie kolejowe poprawia poziom adrenaliny we krwi. Spóźniony pociąg przed samym przyjazdem do Inowrocławia, drugi który na Ciebie nie czeka czy przesiadka w metropolii Zbąszynek to prawdziwa frajda!

3. Zgarnij dobrą ekipę.

To bardzo ważny punkt! Niech tylko każdy pamięta wziąć wódkę (najlepiej bez popity) i kotlety!

4. Jedź do Berlina.

Kilka milionów (?) obcych osób pijących wszędzie alkohol, skorych do poznawania innych osób i świętujących nowy rok pod Bramą Brandenburską. Klimat!

5. Poznaj obcych ludzi.

Mogą to być chociażby Włosi - Alessandro, Filippo i Ricardio (Człowiek Serce) czyli przypadkowych trzech typów, którzy zostali sami z torbą alkoholu i szukają pomocy w jego wypiciu. Najlepiej niech tylko jeden mówi po angielsku, drugi mówi tylko “I am shite. Go to bed.”, a trzeci nagle znika. Ale spoko i tak znajdzie się jakby nigdy nic.

6. Wymyśl pieśń bojową.

Najlepiej w obcym języku. Może być o tym, jak Twój nowopoznany kolega ma wypierdalać. Mimo, że szukaliście go przez dobrą godzinę. Filippo, Filippo, vafancullo! Pamiętaj aby na każdym filmiku śpiewać ją co sił. Dotyczy także wywiadu z krajową telewizją RTL.

7. Paw.

Stały punkt programu. Może być mały bełcik tuż przed mieszkaniem, ale może być też pod Reichtagiem. W tym miejscu serdecznie pozdrawiam Ricardio Człowieka Serce.

8. Wbij na koncert.

Dobij na koncert tuż po północy, tak aby dobrze zacząć nowy rok, a nie żegnać się ze starym. Najlepiej pod samą scenę kompletując przy tym ekipę poprzez ściąganie ze sobą swoich chłopaków i dziewczyn. Lasery, dym i głośna muzyka. To co tygryski kochają najbardziej.

9. Baw się świetnie.

Podczas każdego z powyższych punktów miej świadomość tego, że może to być Twój jedyny sylwester w Berlinie ever, a każde z wydarzeń będziesz pamiętać do końca życia.

---